Czy marihuana może leczyć epilepsję? Z relacji wielu świadków wynika, że jej użycie znacząco ogranicza ilość doświadczanych przez chorych ataków. Właśnie z tego powodu w Izraelu wprowadzono możliwość leczenia dzieci chorujących na padaczkę przy pomocy właśnie medycznej marihuany. Czy kiedyś będzie to powszechne? Zapewne nikt nie zastanawiałby się nawet nad takim rozwiązaniem, gdyby marihuana naprawdę nie pomagała. Liczne przykłady pozwalają jednak sądzić, że ułatwia ona badanym życie i znacząco poprawia ich stan.
Za przykład mogą posłużyć między innymi trzyletnia dziewczynka, będąca jedną z pierwszych, u których podjęto tego typu leczenie oraz pięcioletnia Charlotte, której rodzice walczyli przed sądem w Stanach Zjednoczonych o możliwość używania marihuany w celach medycznych, by pomóc swojej małej córce uporać się z chorobą. Pierwsza dziewczynka przeżywała około 30 napadów choroby dziennie, zaś druga miała ich w ciągu doby nawet tysiąc! Po leczeniu pierwsza dziewczynka przeżywała mniej niż 10 ataków dziennie, a w przypadku drugiej zmiana była jeszcze znaczniejsza - zaledwie kilka.
Teraz Ministerstwo Zdrowia Izraela umożliwiło leczenie najciężej chorych dzieci właśnie przy pomocy marihuany. W sumie z tej możliwości korzysta około 6 tysięcy ludzi z tego kraju. Czy kiedyś stanie się to powszechne? Zapewne tak - badania mówią bowiem jednoznacznie, że tego typu terapia przynosi ze sobą pozytywne skutki. Oczywiście, zasady korzystania z niej trzeba będzie jeszcze uściślić i opracować - jest to jednak wielka nadzieja dla wszystkich epileptyków, która może zbawiennie wpłynąć na ich życie.